czwartek, 17 lipca 2014

Od Nesty do Luny

-Każdy gatunek,ma jakąś historię-zaczęłam-na przykład to drzewo.
Zatrzymałam się i wskazałam na wysoką roślinę o niebieskich liściach i granatowym pniu.
-Jego nasiona dotarły tutaj poprzez morze.Od tego czasu,trochę się rozrosły-kontynuowałam
Ruszyłyśmy dalej.Przeszłyśmy jeszcze kilkanaście metrów i przed nami,ukazało niewysokie drzewo,o grubym,szaro-zielonym pniu porastanym przez mech.
-Te sadzonki,dała mi kiedyś moja przyjaciółka.Bardzo interesowała się roślinami,więc postanowiła dać mi kilka ze swoich znalezisk
Chodziłyśmy tak przez jakąś godzinę,odkrywając coraz to nowsze gatunki.
-No-powiedziałam siadając na trawie-chyba wystarczy botaniki na dziś-uśmiechnęłam się-co powiesz na spacer do wodopoju?

Luna?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz