niedziela, 28 lipca 2013

Od Tajfuna- Poszukiwania Egipskiej Statuetki Kota cz.10

Rano ruszyliśmy znowu w drogę. Tym razem wiedziałem że dojdziemy do elfów. Nie myliłem się. Po paru godzinach wyszliśmy na zalaną słońcem polankę. Tam zobaczyliśmy tańczące elfy. Podszedłem do jednego z nich.
-Witaj.-powiedziałem.
-Cześć.-uśmiechnął się elf.
-Czy możesz mnie zaprowadzić to waszego przywódcy?-zapytałem.
-Rozmawiasz z nim.Ja jestem Tenor. Władca Elfów.-przedstawił się.
-Miło mi ja jestem Tajfun.-odparłem.
-Więc Tajfunie co cię sprowadza?-zapytał.
-Poszukuje części egipskiej statuetki kota.-powiedziałem.
-Ah. No dobrze. Mogę ci ją dać. Bo widzisz już dawno temu odnalazłem i skleiłem całą tą figurkę.-powiedział i machnął na elfy.
Po chwili przyniosły statuetkę.



Podziękowałem mu z całego serca i odszedłem. Wróciłem dzięki zaklęciu elfa które teleportowało mnie nad jeziorko. Tam uwolniłem piękną dziewczynę i oddałem jej statuetkę.
KONIEC

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz