-Yyyy bo ja.. -Picallo zaczał się jąkać.-Boo jaaa, chcia-chiałem...-Zaczynało już świtać, noc dobiegała końca.
-Co chciałeś-patrzyłam na niego zdziwiona.
-Noo już nic.-powiedział szybko i wybiegł.
Byłam zawiedzion jego postępowaniem. A co jeśli naprawde Miał mi cos
ważnego do powiedzenia?. Najgorsze jest to, że chyba się w nim
zakochałam...
~Dłuuuuugo potem~
Nie widziałam się z Picallo już długo, a gdy widziałam go np. na polowaniu, unikał mnie. Może juz kogoś znalazł.
Któregoś dnia zauważyłam go z tą nową waderą- Kiiyuko. Moje serce
zamarło. Ona ładna, śliczna możnaby powiedzieć, a ja? Zwykła wadera.
Uciekłam z tamtego miejsca, mając ten widok w sercu.
Później wyszłam na polowanie. Upolowałam 2 sarny, gdy wlokłam je do mojej nory podszedł do mnie Picallo.
Picallo, co chciałeś?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz