Sayonę przykryła wielka fala. Wyłoniła się cała mokra. Zaśmiała się.
Dawno nie widziałam jej takiej szczęśliwej. Nagle Say użyła swojej mocy i
zmieniła się w smoczycę. Wybuchła śmiechem widząc moją minę.
-Twoja mina jest bezcenna! - zawołała i posłała na mnie także ogromną
falę. A może nawet większą od poprzedniej. Wyśmienicie się bawiłyśmy.
Potem poleciałyśmy z powrotem do jaskini. Nagle ujrzałyśmy nad naszymi
terenami jakiegoś obcego smoka, który lądował. Wylądowałyśmy tuż przed
nim. To była lodowa smoczyca.
-Kim jesteś? - prychnęła Sayona
-Spokojnie, jestem Kiiyuko. Należę do watahy. - powiedziała. Uspokoiłyśmy się.
-Kim jest twój właściciel? - spytała. Zaśmiała się i przemieniła w wilczyca.
-Ja jestem wilkiem. - powiedziała Say. Też zamieniła się z powrotem.
-Widzę, że też umiesz się przemieniać w smoka. Jestem Sayona, a to moja towarzyszka Cynder.
Kiiyuko?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz