wtorek, 20 sierpnia 2013

Od Ifus do Sayony

-Wood. - zarumieniłam się. Sayona wytrzeszczyła oczy.
-To ty nie wiesz??
-O czym?
-O tym, że no.....Wood zginął..... - powiedziała cicho.
-CO?? - do moich oczu napłynęły łzy. - No to teraz obie jesteśmy poszkodowane.
-On nie był twoim partnerem. - zauważyła Say.
-I? Podobno on też mnie kochał! - jęknęłam.

Sayona?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz