Popatrzyłam na nią ze współczuciem.
-Nie martw się, wszystko będzie dobrze.
-Tak, dobrze! Ciebie nigdy nie opuścił partner z którym jesteś w ciąży! - krzyknęła rozzłoszczona Sayona.
-Jak chcesz. - powiedziałam lekko urażona, choć wiedziałam, że moja przyjaciółka jest w trudnej sytuacji. Westchnęłam i zniknęłam w krzakach.
Sayona?
-Nie martw się, wszystko będzie dobrze.
-Tak, dobrze! Ciebie nigdy nie opuścił partner z którym jesteś w ciąży! - krzyknęła rozzłoszczona Sayona.
-Jak chcesz. - powiedziałam lekko urażona, choć wiedziałam, że moja przyjaciółka jest w trudnej sytuacji. Westchnęłam i zniknęłam w krzakach.
Sayona?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz