Leżałam w jaskini, gdy nagle złapał mnie bardzo bolesny skurcz.
-Cynder! - zawołałam. Smoczyca wsadziła łeb do groty. - To już! Zawołasz Ifus?
-Jasne! - zawołała i odleciała. Westchnęłam. Było mi bardzo przykro,że
Tajfuna nie ma w tej chwili, ale byłam dzielna. Czekałam na ich powrót.
Cynder? Ifus?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz