- Ja jestem z ... - zamilkłem.
- Z?
- Z bardzo daleka. Do watahy mówisz...
- No to jak?
- Od Bardzo bardzo dawna szukam swojego miejsca na tym świcie. Więc jeśli mi się spodoba to zostanę, a jeśli nie to odejdę. - powiedziałem z lekkim uśmiechem. - A ty skąd jesteś.
Nesty ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz