-Nie, nie jest aktualna.-powiedziałem i obróciłem się
-To po co tu przylazłeś?-zapytała.
-To jest tak samo twój teren jak i mój.
Odwróciłem się i odszedłem nie miałem ochoty gadać z kims kto potraktował tak moją mamę.
-Zaczekaj, gdzie idziesz?-zapytała.
-Jak najdalej od ciebie.-powiedziałem i zniknąłem w lesie.
Minute potem już siedziałem z mamą i ciocią Nestą.
Carmen chcesz coś dodać?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz