poniedziałek, 17 czerwca 2013

Od Tajfuna do Nesty i do Sayony

-Jeszcze o tym nie rozmawialiśmy.-przyznałem.
-Ale jest to w planach.-powiedziała Sayona.
-To cudownie.-odparła Nesta.
Uśmiechnąłem się.
-Nesta, a wspólne mieszkanie otrzymamy dopiero po ślubie?-zapytałem nieśmiało.

Nesta? (sorka, brak weny, dlatego takie krótkie)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz