piątek, 28 czerwca 2013

Od Sayony do Damona

Damon momentalnie zahamował, gdy pojawiłam się w wejściu. Popatrzył na mnie przestraszony. Uśmiechnęłam się.
-Cześć Damon. Cześć Deila. - przywitałam się - Jest może Lyss?
Szczeniaki pokręciły głową.
-Nie, mama poszła na jakiejś spotkanie czy coś i nas zostawiła. - powiedział Damon. 

Damon?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz