Zmieszałam się.
-Ah. Sorry.
-Nie no. Nie przejmuj się mną. - powiedziała Sayona widząc mój pysk. Popatrzyłam na nią ciekawie.
-Jestem nieraz szalona.
Zaśmiała się a potem ja.
-Ja tylko nieraz dostaję głupawkę. - przyznałam.
-Pójdziemy nad jezioro? - zapytała Sayona. Nagle zaszeleściły krzaki i wyszła z nich Nesta.
-O, cześć dziewczyny. Ifus, już dobrze? - zapytała. Pokiwałam głową.
-Miałyśmy się właśnie wybrać nad jeziorko. Idziesz z nami? - zapytałam.
<Nesta? Sayona?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz