-To była wydra! - powiedziałam - Tu jest ich dużo. Może zapolujemy?
Sayona wzdrygnęła się.
-Okej. - odpowiedziała szybko Nesta nawet nie dając dojść do głosu Sayonie, ale w końcu ta pokiwała głową. Zanurkowałyśmy. Od razu dostrzegłam kilka sztuk. Szybko jedną chwyciłam. Wynurzyłam się i zjadłam ją ze smakiem. Po chwili wypłynęła też Nesta z bardzo dużą sztuką, a na końcu Sayona także z jedną sztuką. Zaczęłyśmy jeść. Jak patrzyłam na Sayonę, chciało mi się śmiać, ale tego nie zrobiłam, bo pomyślałam, że to trochę głupio.
-O...Ale pycha. - powiedziałam gdy już zjadłyśmy a Nesta i Sayona pokiwały głowami.
Nesta? Sayona?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz