Gadałam z Tajfunem. Po chwili zauważyłam, że Ayline wydaję się jakaś przygnębiona....Zrobiło mi się głupio. Może by tak zrobić coś razem?
-Chcecie może popływać? - zapytałam entuzjastycznie.
-Jasne! - powiedział Tajfun. Ayline też jakby się ożywiła, ale nadal była taka jakaś osowiała. Zaczęliśmy robić zawody drużynowe. Basiory przeciwko wadery. A że Tajfun był tylko jeden, ja i Ayline wygrałyśmy wszystkie zawody.
-To niesprawiedliwe! - mówił Tajfun, a myśmy dostawały ataku śmiechu. Wkrótce potem Tajfun oznajmił, że musi już lecieć i znów zostałyśmy same z Ayline.
Ayline?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz