piątek, 14 czerwca 2013

Od Youko

Był zimny i cichy wieczór. Mi nie było to straszne, ze względu na moje gęste futro. Nagle zobaczyłam pewien cień... Zaczaiłam się. Był to jeleń, którego ze smakiem zjadłam. Później kolejny... Rzuciłam się na niego. Nie było to zwierzę. A właściwie było. To jakiś wilk.
- Cześć, nie jedz mnie.
- Ok,ok. Masz watahę?
- Mam.
- A mogę dołączyć?
-Jasne.
I tak się tu znalazłam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz